II Tydzień po Bożym Narodzeniu
Ewangelia: Mk 6, 45-52
Słowo na pustyni: zmagania
• Choć widzieli już tyle cudów, widok kroczącego po wzburzonych falach jeziora Jezusa wywołał w nich lęk. Św. Marek napisał, że umysły uczniów były otępiałe. Zmęczeni po całym dniu intensywnych duchowych doznań teraz zmagają się z niekorzystnym wiatrem. Zmęczenie robi swoje, nie rozpoznają Go. Jezu wydaje się obcy.
• Na pewno bez trudu możesz przełożyć obraz silnego wiatru i wzburzonych fal na wiele sytuacji w swoim życiu, kiedy trudności, z jakimi się zmagałeś (zmagasz?) odbierały Ci siły a Bóg wydawał się być bardzo daleko. On widzi Twój trud i Twoje zmagania, a jednak czasem zbliża się powoli i czeka, aż zaprosisz Go do łodzi swojego życia. Czasami Jezus uciszy sztorm, a czasami da Ci siłę, by kroczyć po wzburzonych falach.
• Jakie sytuacje w Twoim życiu były/są niczym silny wiatr i wzburzone fale? Jakie zmagania odbierają Ci siły i przytępiają zmysły? W jakich sytuacjach lub relacjach czujesz, że jesteś sam – co powoduje, że czujesz się zostawiony przez Boga sam sobie? Co wywołuje Twój lęk? Czy masz wrażenie, że Bóg nie wystarczająco szybko zbliża się i wyciąga pomocną dłoń? Co takiego w Tobie siedzi, co sprawia, że wątpisz w to, że Bóg dostrzega Twoją walkę i chce Ci pomóc?